Urlop co prawda już za mną, ale pozwolił na bliższe zapoznanie się z funkcjami aplikacji Garmin Explore, dostępną zarówno w AppStore i Google Play. W dużym skrócie Explore pozwala w teorii na zarządzanie i udostępnianie offline trasami, śladami i punktami na zgodnych urządzeniach Garmina. Aplikacja wspiera tylko kilka najnowszych modeli, jak Fenix 5, Fenix 5 Plus, Instinct, Forerunnery 935 i 945, a z turystyków model Overlander (w zapowiedzi) i GPSMap serii 66 (włącznie z komunikatorem GPSMap 66i). Dlaczego w teorii? Odpowiedź na to pytanie poznacie w dalszej części tekstu. Miłej lektury 🙂
To co przed urlopem uznałem za duży minus, mianowicie brak możliwości tworzenia tras od punktu A do punktu B bez konieczności przeklikiwania setek punktów pośrednich w połączeniu z Fenixem 5 Plus, gdzie nie można wpisać adresu stało się nieco mniej dokuczliwe. Wszystkie interesujące punkty mogłem odnaleźć komfortowo w aplikacji z jednym małym ale. Wcześniej należy pobrać interesujące nas mapy. W teorii wariantów map jest kilka, ale obecnie sprowadza się to do OpenStreetMap. Szczegółowość map jest raczej OK, a do tego mapy są za darmo więc nie ma co narzekać. Wracając do rozpoczętej myśli, Fenix nie pozwala na wyszukiwanie miejsca po adresie, ale z aplikacją Explore to nie jest już problem.
Szybko i bez problemu odnalazłem wszystkie hotele, w których miałem się zatrzymać. Aplikacja bezprzewodowo przesłała zapisane adresy do zegarka Garmin Fenix 5 Plus. Będąc na dworcu wystarczyło odpalić nawigację w zegarku, wybrać punkt docelowy i po chwili trasa do noclegu wyświetliła się na moim nadgarstku. Mogłem również zamówić Ubera i na zegarku wyświetlać wszystkie informacje odnośnie zamówionego kursu, ale na urlopie włącza się tryb szwędacza i do hotelu nie było aż tak daleko. Po dłuższej chwili byłem już na miejscu, gdzie mogłem pozostawić bagaż i ruszyć zwiedzać wszystkie przewidziane atrakcje, które też można wklepać w aplikację Garmin Explore i połączyć ją w trasę, ale tu wracamy do minusa z początku akapitu. Aplikacja niestety nie oferuje możliwości kalkulacji trasy po drogach. Co w praktyce oznacza, że trasa prezentowana jest zawsze w linii od punktu do punktu.
Natomiast po wybraniu punktu z biblioteki (opcja dostępna w smartfonach z systemem Android) zostaniemy przekierowani do Google Maps, która oczywiście zaprowadzi do pożądanego miejsca po drogach. Trochę to rozczarowujące. Liczyłem, że może obliczoną w ten sposób trasę można wysłać do Fenixa… niestety nie odkryłem takiej możliwości. Dlatego ostatecznie zwiedzanie zaplanowałem na mapach Google. Po całym dniu zwiedzania znów odpalałem nawigację na zegarku i zmierzałem w stronę hotelu. Jest to jednak wygodniejsze od prowadzenia przez telefon.
Wytrwali, którzy jednak chcieliby przeklikać krok po kroku trasę mogą oczywiście to zrobić z poziomu aplikacji Explore. By zacząć klikamy z widoku mapy w plus znajdujący się w górnym prawym rogu. Trzeba jednak pamiętać, że bez routingu stawiane punkty będą łączone linią prostą. Czyli trasa idąca po łuku wymaga wyklikania większej ilości punktów. Można oczywiście kliknąć linię prostą, gdy to będzie jedyna ścieżka, ale w mieście, w gąszczu krętych uliczek już nie koniecznie. Należy jeszcze pamiętać, że by przesłać utworzoną trasę trzeba przenieść ją do odpowiedniego zbioru, który automatycznie synchronizuje dane z urządzeniem Garmina, w moim przypadku Fenixem 5 Plus. By to zrobić klikamy w zapisaną trasę, następnie zakładkę Zbiory. Tam wybieramy Mój pierwszy zbiór. Po wszystkim zostaje zrobić jeszcze synchronizację z zegarkiem.
Garmin Explore w zamyśle służy również do udostępniania danych. Nie wiem co miał Garmin na myśli, ale nie ma takiej możliwości by udostępnić coś znajomemu. Dodać urządzenie można jedynie przez Garmin Connect. Z poziomu biblioteki też się nie da, co byłoby logiczne. Wychodzi na to, że udostępnianie danych odbywa się jedynie w ramach zarejestrowanych urządzeń w Garmin Connect, czyli dane z Fenixa mogę wysłać co najwyżej na swojego GPSMap 66, gdybym takowego posiadał.
Wracając do modelu GPSMap 66i będącego również komunikatorem satelitarnym z funkcją SOS zyskujemy możliwość komfortowego pisania wiadomości tekstowych do znajomych (pobierana lista kontaktów z telefonu), jak opisywania nieprzyjemnych zdarzeń po wciśnięciu przycisku SOS, czego Wam nie życzę.
Podsumowując, dla mających czas na wcześniejsze zaplanowanie trasy pozostaje poczciwy Garmin BaseCamp odpalany na PC, który znacznie przewyższa w funkcjonalności aplikację Garmin Explore. Mając model GPSMap 66 pewnie nie bawiłbym się w odpalanie tej aplikacji. Adres i trasę wyszukałbym bezpośrednio z poziomu urządzenia. Może zarządzanie samymi punktami i śladami jest wygodniejsze niż na urządzeniu i właśnie ta funkcja może przekonać to do zainstalowania tej aplikacji. Co innego dla użytkowników Fenixów i innych zgodnych z aplikacją zegarków Garmin. W tym przypadku Garmin Explore sprawdzi się, gdy potrzebujemy znaleźć konkretny adres i przesłac go bezprzewodowo na zegarek, który z kolei bez problemu wybierze najkrótszą drogę. Dla chcących zaplanować trasę w aplikacji pozostaje Garmin Connect, gdzie można to zrobić bezboleśnie. Garmin miał dobry pomysł, ale coś poszło nie do końca tak jakbyśmy tego chcieli. A jakie są Wasze odczucia?
1 komentarz do “Prezentacja aplikacji Garmin Explore”